Rynek nieruchomości w Polsce w IV kwartale 2024 roku to przede wszystkim dynamiczne zmiany i rosnąca presja na sprzedających. Po intensywnym okresie związanym z programem „Bezpieczny Kredyt 2%” sytuacja nieco się uspokoiła. Kupujący są w coraz lepszej pozycji negocjacyjnej, a rosnąca liczba dostępnych ofert daje większe możliwości wyboru. Dane wskazują, że liczba ogłoszeń mieszkań z rynku wtórnego w październiku była aż o 25% wyższa niż w analogicznym okresie ubiegłego roku. Widać też wyraźny trend: sprzedający muszą dostosować swoje oczekiwania do realiów rynkowych, jeśli chcą szybko znaleźć nabywców.
Spis treści
Zmiany na rynku nieruchomości i prognozy ekspertów
Obecnie można obserwować zmianę dynamiki cen. Najwięcej agentów prognozuje stabilizację cen kawalerek, ale w przypadku większych mieszkań pojawia się większa presja na ich obniżanie. Dla potencjalnych kupców to dobra wiadomość – więcej dostępnych mieszkań oznacza możliwość wyboru nie tylko pod względem ceny, ale i lokalizacji. Sprzedający zaś, szczególnie ci, którzy oferują większe mieszkania, muszą liczyć się z koniecznością negocjacji. Kolejki chętnych, które jeszcze niedawno ustawiały się pod drzwiami mieszkań, są już przeszłością.
Eksperci prognozują, że do końca roku ceny ofertowe większych mieszkań z rynku wtórnego mogą być bardziej realistyczne. Na taki scenariusz wskazuje 38% pośredników, którzy oczekują umiarkowanych obniżek cen. Z kolei 45% agentów uważa, że ceny kawalerek utrzymają się na stabilnym poziomie. To, co szczególnie istotne, to fakt, że potencjalni kupujący mają obecnie lepszą pozycję przetargową – kolejki zainteresowanych przed drzwiami sprzedających nie są już tak powszechne, jak jeszcze rok temu.
Kupujący zyskują przewagę
Co jest przyczyną tej zmiany? Głównie wysokie koszty kredytów i niepewność co do przyszłości programów wspierających zakup mieszkań. Dla wielu osób marzenie o własnym lokum nadal pozostaje poza zasięgiem finansowym. Z drugiej strony ci, którzy mają środki lub zdolność kredytową, znajdują się teraz w korzystniejszej sytuacji. Eksperci podkreślają, że obecnie kupujący mogą częściej negocjować nie tylko cenę, ale i warunki transakcji.
Mieszkania większe, dwu- czy trzypokojowe, mają największy potencjał na obniżki. Według badania przeprowadzonego przez portal Nieruchomosci-online.pl, 38% pośredników spodziewa się ich spadków cen w IV kwartale, a tylko 29% prognozuje wzrosty. To znacząca zmiana w porównaniu z sytuacją z początku roku. Co ciekawe, rynek kawalerek wydaje się bardziej stabilny – blisko połowa ankietowanych agentów prognozuje utrzymanie ich cen na dotychczasowym poziomie, choć i tutaj można dostrzec niewielką przestrzeń do obniżek.
Stabilizacja na rynku wynajmu i domów
Rynek wynajmu także wchodzi w fazę stabilizacji. W końcówce roku czynsze mają pozostać na podobnym poziomie – tak twierdzi 57% badanych pośredników. Nieco mniej osób prognozuje wzrost liczby ofert, co jest zrozumiałe w kontekście sezonowości tego rynku. Pod koniec roku zapotrzebowanie na wynajem zwykle spada, co może dodatkowo wymusić na wynajmujących bardziej elastyczne podejście do cen.
Podobne prognozy dotyczą rynku domów jednorodzinnych. Większość ekspertów zakłada, że ceny domów pozostaną stabilne, choć prawie 36% wskazuje na możliwość niewielkich obniżek. Warto jednak pamiętać, że zakup dużej nieruchomości to inwestycja wymagająca znacznych środków, co w obecnych warunkach finansowych stanowi dla wielu osób duże wyzwanie.
Czy to dobry moment na zakup mieszkania?
Choć ceny nieruchomości nadal są wysokie, rosnąca liczba ogłoszeń i spadek zainteresowania programem „Bezpieczny Kredyt 2%” otwierają nowe możliwości. Osoby, które wcześniej wstrzymywały się z zakupem, teraz mogą dokładniej porównać oferty i negocjować lepsze warunki. Co więcej, presja na sprzedających, zwłaszcza tych oferujących większe mieszkania, sprawia, że coraz częściej muszą oni dostosowywać swoje ceny do rynkowych realiów.
Nie oznacza to jednak, że rynek nieruchomości stanie się nagle dostępny dla każdego. Wysokie koszty kredytów, brak wyraźnych decyzji dotyczących obniżek stóp procentowych i ogólna niepewność gospodarcza nadal ograniczają liczbę aktywnych kupujących. Mimo to dla osób, które mają zabezpieczenie finansowe, końcówka roku może być korzystnym momentem na zakup – zarówno mieszkań, jak i domów. Warto śledzić rynek, porównywać oferty i pamiętać, że szeroki wybór daje większe możliwości negocjacji.
Wnioski na przyszłość
IV kwartał 2024 r. to okres, w którym rynek nieruchomości wyraźnie zmienia swoją dynamikę. Kupujący zaczynają rozdawać karty, a sprzedający muszą dostosować swoje oczekiwania, zwłaszcza w przypadku większych mieszkań. Jednocześnie stabilizacja na rynku wynajmu i domów jednorodzinnych sugeruje, że nadchodzące miesiące mogą przynieść korzyści również najemcom i inwestorom. Czy to początek długofalowych zmian? Na razie można śmiało powiedzieć, że osoby aktywne na rynku mają teraz więcej powodów do optymizmu.
Dodaj komentarz